Szybko i łatwo zapadam się w fantazje i odrywam od rzeczywistości... Czasami kropla Klimatu powoduje, że pragnę całej rzeki. W takich chwilach, zamiast sycić, zaostrza pragnienia i tęsknoty. W marzeniach czekam na Pana na kolanach, zawsze chętna, posłuszna i gotowa spełnić każdy rozkaz i życzenie. W marzeniach On zawsze jest chętny wziąć to, co do niego należy, zawsze dominujący i narzucający mi swoją wolę. Bez pytania i bez względu na protesty. A ja na zmianę karana i nagradzana... Rzeczywistość jednak czasem odbiega od fantazji...
Są też chwile kiedy złości mnie każdy najmniejszy szczegół i nic nie pasuje do stworzonego w głowie wyobrażenia. Również ja sama, jak chwilę później się o tym przekonuję. Rzeczywistość jednak czasem odbiega od wyobrażeń...
Są i takie, kiedy znowu wracają wątpliwości... Czy to jest właściwe? Przecież nie powinnam pragnąć w ten sposób...Przecież miłość to tylko partnerstwo, serduszka i misie-patysie. Rzeczywistość i na to ma swoją odpowiedź...
A potem znowu coś szepce, że mało Klimatu, że pragnę więcej, częściej, mocniej, że...
Ale dzisiaj po prostu nie będę o tym myśleć. Nie będę się zastanawiać. Nie będę analizować, że nie ten ton głosu i spojrzenie jest takie za mało...
Po prostu, będę korzystać z tego co mam, czego pragnę, cieszyć się każdą chwilą i dążyć do doskonalenia. Poszukiwać, pozytywnie inspirować się, zachwycać i odnajdywać sens, zamiast pytać siebie czego nie chcę i wymyślać co jest nie tak.
A dziś postaram się zupełnie wyłaczyć analizowanie i za radą Scarlet O'Hara pomyśleć o tym jutro ;-)
"Jutro" podpowiada nam zwykle najwłaściwszą reakcję;) Kropka:)
OdpowiedzUsuńMuszę tylko o tym częściej pamiętać! ;-)
UsuńBuziak :-)
Myślenie o trudnych sprawach "jutro" to najwłaściwsze zachowanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia zostawiam :)
Tylko czasami tak trudno je zrealizować, kiedy myśli mimo wcześniejszych postanowień uporczywie wracają... ;-) Ale ćwiczenie czyni mistrza! :-)
UsuńŚciskam :-)
Bardzo to piękne...
OdpowiedzUsuńCzy pracujesz na kierowniczym stanowisku?
Podobno szefowie lubią w relacjach damsko-męskich lubią być " niewolnikami" albo przynajmniej podpożądkowywać się.
Dla odmiany.
Czy to prawda?
Co dla Ciebie oznacza dokładnie słowo "Klimat"?
Piszesz z dużej litery...
To tylko stereotypy, nie warto się nimi kierować ;-)
OdpowiedzUsuńA klimat to po prostu potoczna, skrótowa nazwa dla związków czy relacji bdsm, dominacji i uległości... :-)
Pozdrawiam :-)
Klimat....hm maleńka przestrzeń wyodrębniona tylko dla nich, gdzie człowiek ma możliwość poznania swoich reakcji na zasadzie doświadczeń fizycznych i psychicznych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne powiedziane! :-)
OdpowiedzUsuńJak dużo siebie widzę w Twoich słowach tu napisanych.
OdpowiedzUsuńWięcej i więcej, bo jak dają palca to chce całą rękę.
Klimatu za mało, mało jego w tym wszystkim.
Ale powoli będzie więcej - to na pocieszenie:)
brylantowaK
No i to pocieszenie jest najlepsze :-))
OdpowiedzUsuń