Pociągnąłeś moje ręce do tyłu związując je mocno razem...
Oddanie kontroli. Podporządkowanie.
Poprawiłeś zaciskając mocniej. Sprawdziłeś.
Zatracenie. Zaufanie.
Mocno czerwone linie na pośladkach. Na udach. Na piersiach.
I przyspieszony oddech.
Jęk.
Smak skórzanego paska zakrywającego usta.
Knebel.
I te słowa w odpowiedzi na moje myśli.
Oddanie kontroli. Podporządkowanie.
Poprawiłeś zaciskając mocniej. Sprawdziłeś.
Zatracenie. Zaufanie.
Mocno czerwone linie na pośladkach. Na udach. Na piersiach.
I przyspieszony oddech.
Jęk.
Smak skórzanego paska zakrywającego usta.
Knebel.
I te słowa w odpowiedzi na moje myśli.
A na co dzień te drobne elementy, gesty, czyny, słowa i spojrzenia, które sprawiają, że czuję. WIEM.
Nieustraszony, z kopią w dłoni i odbiciem jedności w sercu, zdobyłem jej wieżę i wyniosłem ją na białe anemonem pole, i w cieniu olbrzymiego lasu pierwszym zbudziłem pocałunkiem.
OdpowiedzUsuńWitkacy
Bardzo piękne i absolutnie najważniejsze!
OdpowiedzUsuńSeks czy miłość? Oto jest pytanie.
OdpowiedzUsuńA może jedno i drugie, żeby taki układ mógł naturalnie funkcjonować....? ;)
Absolutnie jedno i drugie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
A jeśli Pan nie moze kochac swojej uległej? Oczywiście ona go kocha szalenie. Ale sympatia, troska, pożądanie i szacunek ze strony Pana wystarcza. Kto wie. Moze to jest swojego rodzaju miłość, przywiązanie. Zaangażowanie na pewno obustronne.
OdpowiedzUsuńByć i istnieć dla tego uczucia... To jest w tym piękne...
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze! :-)
OdpowiedzUsuń