Czym karmi się uległość??
Tym specyficznym spojrzeniem rzuconym w niespodziewanym momencie a mającym przypomnieć gdzie jest jej miejsce...
Tym szczególnym głosem napominającym do poprawy zachowania...
Paskiem wyciąganym wieczorem ze spodni...
A czasem nawet uderzeniem skórzanych rękawiczek o dłonie... uległość na pewno zwróci na nie uwagę.
Lubi też tą drewnianą packę do naleśników a jeszcze bardziej tą większą i mocniejszą, w łazience...
A dziś...niespodziewanie poruszona...czyszcząc buty Pana...