czwartek, 6 sierpnia 2015

Ciepło...cieplej...gorąco...

Pomyślałam, że mogłabym czekać na Ciebie w wannie pełnej kostek lodu...

Być może myśli szepczące "więcej, mocniej, częściej, bardziej" pokryłyby się szronem a potem zmieniły w zmrożone bryłki, które trudno byłoby odróżnić od lodowych kostek wrzuconych do wanny?

A jednak wciąż za ciepło...

I znowu mnie kusi, żeby na czworakach, jak kotka łasić się do Twoich stóp. I wejść pod stół kiedy czytasz.

Tylko nie pozwól mi się podnieść z kolan, zanim się ochłodzi...

Gorąco...

Helmut Newton

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz